Forum 78 schOOOl Strona Główna 78 schOOOl
78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78 78
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kubus Puchatek - Voodoo People - 10

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 78 schOOOl Strona Główna -> Kubus Puchatek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
on
Administrator



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SrÓdMiEsCIe pOłUdNiOwE fAkt JesT FaKtEm OpaNuj StrAcH PrZeD kOlEjNym ŻyCiA aKtEm...

PostWysłany: Nie 11:54, 19 Lut 2006    Temat postu: Kubus Puchatek - Voodoo People - 10

Pewnego piękniutkiego, zimowego, stycznowego ranka Puchatek szukał resztek miodu w swojej chatce. Niestety nic nie znalazł.
- Ja pierdzielę, znowu muszę popierdalać do sklepu po ten pieprzony miód, a na pieprzonym dworze zjebana pogada, co za chujowizna! -
stwierdził.
I kubuś powędrował do sklepu "Siurawa" po słoik miodu pitnego, ale zapomniał wziąć kasy. Lecz głupi michu nie jest.
Dawaj mioda - zaczął dresiarsko Kubuś.
- Nie mam, kurwa - odparł zapity sprzedawca słuchający właśnie wypowiedzi ks. Cipowicza z parafii święto pieprzonych rogalików na temat
pedofilów w radiu ma-ryja.
- Jak nie dostanę de madafaken mjud to ci wyciurlam z lacza, kapujesz czy nie? - zagroził Kubuś
- Te narrator przestań mi, kurwa, przerywać, bo będzie ostro! (Kubuś)
- No tak kurde lepiej, a ty pipo przy kasie dawaj de madafaken mioduwe i wyłącz dis szyt! (Qbuś)
- Ok, Ok masz, należy sie 3 zł (pipa)
- Może być zamiast 3 zybli lacz w ryj? (Qba)
- Dobra, dobra mata mioda za gratisa. (pipa)
Po udanym rozboju w "Siurawie" Qbuś poszedł do Prosiaczka.
- Siema Prosidło, stary obszczymurze (qba)
- Siema menelu jeden. (Pro-siak)
- Mam mioda chceta wypić ze mną? (Qba)
- No spox (Pro...)
I tak Kubuś razem z Pro-siaczkiem wtrąbili całe 5 litrów miodu pitnego (nowego wytworu firmy produkującej Heracles - Classic Płońsk
Aperitif).
- Te Qbuś qrde zara puszczę pawiora - zawieśniaczył Pro-siak.
- Eee, ja tam się już uodporniłem. (Qba)
- Ta, ale ja na śniadanko wpierdoliłem se do nosa trochę kleju. (Pro..)
- A wiesz co, mam ochotę zajebać tej pipie krzysiowi, a ty? (Pro...)
- Dobry pomysł, idziemy po Tygrycha? (Qba od teraz Q)
- Nie, bo Tygrycho poszedł do fabryki butaprenu. (Pro... teraz P)
- A Kłapouchy? (Q)
- Tyż ni, on ma trzydniowego kaca po wczorajszym. (P)
- A wiesz już gdzie jest Królik? (Q)
- Słyszałem, że sellnął chatę za yabola. (P)
- Wiedziałem, że kiedyś dokona męskiej decyzji, tyle że wqrwia mnie jego Sado-Maso mania.
- No to idziem somi do chaty PipY. (Q)
- Taki fart, że mam trochę plastiku pod łóżkiem. (P)
I tak Pro-siak i Qbuś poooszzzzzliii! do chaty krzycha (z małej bo to pipa), żeby poczęstować go plastikiem.
- Hej krzysiu hop hop mamy coś dla ciebie! (Q)
- No własnie, wyłaź pipo jedna, chcemy ci zajebać - mruknął cicho Prosiak.
- Halo, halo, koledzy co tam dla mnie macie? (k)
- Zamknij gały otwórz ryj, często to robisz z tym gejem Sovą. (Q)
- Och, jak ja kocham tę zabawę, już niiic nie widzę! (K)
- Hir juł'ar juł madafaker aaa! - i Pro-siak wieśniacko wepchnął plastik razem z zapalnikiem krzysiowi w ryj.
- Masz 3 sekundy pipo - miłej zabawy! (Q)
- Si'juł in de hell ha ha ha madafakin homosekszualist! - zawieśniaczył Pro-siak i razem z Qbusiem spierdzielili do domku. Zrobili to w dwie
sekundy, bo byli na haju. Gdy zatrzasneli za sobą drzwi Kubuś zatekścił:
- Zara piźnie.
Boooooooom!!!
- Ale jebło! (Prosiak)
- Choć looknąć jak to looks like.
I ku swojemu zdziwieniu ujrzeli przed chatą dość dużą i zajebiście głęboką dziurę, na dnie której leżał Gofer jako zombi i jęczał w kółko
wieśniacko:
- Oł fak maj hed, oł fak maj hed...
- Te, Gofer, cioto jedna, fajnie było? (Q)
- Ja pierdolę, jebana ciota powróciła.
- Czy was qrwa pojebało, budowałem se qrwa nowa chatę. (G)
- Tylko qrwa bez takich! (P)
- Bo co, różowy knypasie, chata mi jebła!
- Miała jebnąć chata pipy krzycha. (Q)
- No właśnie, ale ten gej schował ryj w piach jak pieprzony struś - powiedział Gofer, po czym wyciagnął spod siebie nietkniętego krzysia i
odruchowo rypnął go w czachę.
- Tu jest, pedał jeden. (G)
- Ojej zombi łaaa mamo, mamo!
- Ty qrwa nie wrzeszcz, tylko gadaj łaj juł stil alajf, jak nie powiesz to też tak będziesz wyglądał! - Pogroził Zombigofer, który miał zielony,
zgniły ryj i oczy przywiązane do nosa.
- Jja ja myślałem, żże że jak schowam głowę pod ziemię, to nic nie wybuchnie.
- Oprócz mojej chaty! - wrzasnął Gofer i ponownie przykurwił pipie z piąchy w jego krzywy ryj, po czym wrzasnął:
- I wsadź se w dupę shady'ego! (geja z just syfu)
- A tak wogóle, czemu nic ci się nie stało po wybuchu? (Q)
- Bbo bo od takich różnych zabaw z panem Sową się uodporniłem, a głowę schowałem, bo się bałem, że stracę piękny domek.
- Już nie taki qrwa piękny - powiedział Tygrysek, który wrócił z podróży.
- Patrz jak ci go upiększyłem pipo. (T)
- Ojej mój domek jest cały w kleju (k)
- Te, ale to mu dużo nie zrobi - zamarudził Qba.
- No włacha, qrwa łi łant mor - dodał wieśniacko Pro-siak.
- Czekajta, dis klej is łatwopalny. (T)
- Kto ma fajera? (P)
I w tym momencie skacowany Kłapouchy rzucił cocktailem mołotova przez okno do domu krzycha rycząc:
- Stulcie ryje, buraki zafajdane aj łant tu slip!
- Oj mój piękny domek zniszczony! (k)
- A chcesz też mieć zniszczony ryj? - pogroził zdesperowany Gofer.
- Ta, chceta żebym wyrwał chwasta? - dodał Kubuś.
- To ja już pójdę.
I nagle zza krzaków wyłonili się sprzedawca z "Siurawy" i jego zalani bracia: Zbychu i Bania! - To ten, to ten! - darł się sprzedawca wytykając
Kubusia.
- Juł ar ded - Powiedzieli bracia rzucając się na Puchatka.
- Nat soł fest madafakers - powiedzieli jednocześnie Pro-siak i Tygrych biegnąc w kierunku braci, niestety będąc na haju zajebali o pobliskie
drzewo.
- O chyba jest niedobrze! (Q)
Na szczęście skacowany Kłapouchy miał jeszcze siły by jebnąć cocktailem przez okno prosto w braci.
Ale sie najebują! - powiedział wieśniacko Królik, który sprzedał chatę za yabola i mieszkał w kartonie od prezerwatyw, przez co banda nie
mogła go znaleźć od trzech dni.
- Szkodówa, że nie został nikt komu można wpierdolić!
- Ten pojnts for mister Kłapouchy - zawieśniaczył Qbuś, po czym rypnął o ziemię ze zmęczenia.
Jarający się bracia darli się:
- Jeszcze tu qrwa wrócimy!
Po czym wpierdolili się do dziury powybuchowej łamiąc sobie karki. Gofer - jedyny przytomny oprócz Królika - stęknął:
- No i qrwa znowu muszę zapierdalać z łopatą. Po czym wziął łopatę i zaczął kopać.
- Hej Gofer łap - wrzasnął Królik, który pierdzielnął w Gofera granatem i odszedł z satysfakcją krzycząc - Zombie destroyed! MISSION
ACOMPLISHED!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Development




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:28, 27 Lut 2007    Temat postu:

omg!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 78 schOOOl Strona Główna -> Kubus Puchatek Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin